Niedziela, 18 sierpnia 2013
Improwizacja
Po południu zadzwonił do mnie kolega z byłej klasy z propozycją przejażdżki. Około 15:30 wyjechałem z Kozienic, spotkaliśmy się w Brzózie. Pojechaliśmy improwizowaną trasą bez żadnego przygotowania. Tego dnia chciałem przemierzyć jakiś odcinek, którym jeszcze nie jechałem, robiąc około 40 km. Wyszło na to, że poszerzyłem swoją wewnętrzną "mapę" o dwa odcinki (Białobrzegi - Warka, Rozniszew - Magnuszew) i przejechałem ponad 100 km. Chyba pierwszy raz tyle mi wyszło km wyjeżdżając tak stosunkowo późno.
Trasa (100% asfalt): Kozienice - Głowaczów - Białobrzegi - Warka - Magnuszew - Łuczynów - Kozienice.
Trasa (100% asfalt): Kozienice - Głowaczów - Białobrzegi - Warka - Magnuszew - Łuczynów - Kozienice.
- DST 114.99km
- Czas 04:20
- VAVG 26.54km/h
- VMAX 43.62km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 sierpnia 2013
Janowiec
Jazda z kolegą do Janowca niebieskim szlakiem, powrót asfaltem. Chcieliśmy sprawdzić jak będzie nam się jechało dzień po przejechaniu większego dystansu - nieco gorzej, ale jakiejś wielkiej różnicy nie było.
Zamieniliśmy się rowerami na ostatnie 100 km, charakterystyka jazdy zmieniła się radykalnie. Przede wszystkim zupełnie inaczej jechało mi się przez szerszą kierownicę, inny rozmiar i geometria ramy także bardzo dużo zmieniły.




Zamieniliśmy się rowerami na ostatnie 100 km, charakterystyka jazdy zmieniła się radykalnie. Przede wszystkim zupełnie inaczej jechało mi się przez szerszą kierownicę, inny rozmiar i geometria ramy także bardzo dużo zmieniły.

"Dolinka" w Garbatce - Letnisko© StrusPedziwiatr

Muzeum w Czarnolesie© StrusPedziwiatr

Róże w Czarnolesie© StrusPedziwiatr

Ruiny zamku w Janowcu© StrusPedziwiatr

Rynek w Janowcu© StrusPedziwiatr
- DST 111.56km
- Teren 50.00km
- Czas 05:43
- VAVG 19.51km/h
- VMAX 46.76km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 sierpnia 2013
Czersk
Jazda z kolegą do Czerska częściowo szlakami, częściowo asfaltem, powrót asfaltem. Tempo było bardzo spokojne, ale musiałem jechać asekuracyjnie, uważać na kolana. Ogólnie udana, dość przyjemna wycieczka, pogoda dopisała - nie padało, temperatura kształtowała się na przyjemnym, umiarkowanym poziomie. Najważniejsze dwa epizody, które zapamiętałem z trasy to głęboka woda w jednej ze wsi, którą trzeba było nawet ominąć poboczem oraz sterty kamieni wyłożone w lesie na odcinku 100-200 metrów, których nie dało się ominąć.
Trasa: Kozienice - drogą nr 48 do Królewskiego Gościńca - szlakami do Woli Chodkowskiej - niebieskim szlakiem do Studzianek Pancernych - tym samym szlakiem do Łękawicy - Magnuszew - częściowo szlakiem do Mniszewa - Rozniszew - Warka - zielonym szlakiem do Potycza - Czersk - Potycz - Warka - czerwonym szlakiem do Grabowa n/Pilicą - Brzozówka - Dąbrówki - Augustów - Nowa Wola - Głowaczów - Kozienice.
W Kozienicach przejechaliśmy jeszcze ponad kilometr, kolega chciał dobić do 180 km ; D
Poniżej kilka zdjęć, kolejno: miejsce wyjazdu( jednocześnie miejsce, w którym się rozjechaliśmy), sterty kamieni w lesie przed Wolą Chodkowską, ruiny zamku w Czersku, rynek w Warce.



Trasa: Kozienice - drogą nr 48 do Królewskiego Gościńca - szlakami do Woli Chodkowskiej - niebieskim szlakiem do Studzianek Pancernych - tym samym szlakiem do Łękawicy - Magnuszew - częściowo szlakiem do Mniszewa - Rozniszew - Warka - zielonym szlakiem do Potycza - Czersk - Potycz - Warka - czerwonym szlakiem do Grabowa n/Pilicą - Brzozówka - Dąbrówki - Augustów - Nowa Wola - Głowaczów - Kozienice.
W Kozienicach przejechaliśmy jeszcze ponad kilometr, kolega chciał dobić do 180 km ; D
Poniżej kilka zdjęć, kolejno: miejsce wyjazdu( jednocześnie miejsce, w którym się rozjechaliśmy), sterty kamieni w lesie przed Wolą Chodkowską, ruiny zamku w Czersku, rynek w Warce.

Początek wycieczki© StrusPedziwiatr

Kamienie w lesie© StrusPedziwiatr

Zamek w Czersku© StrusPedziwiatr

Rynek w Warce© StrusPedziwiatr
- DST 180.14km
- Teren 40.00km
- Czas 08:47
- VAVG 20.51km/h
- VMAX 47.19km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 sierpnia 2013
Janów
Przejazd "po cywilnemu".
- DST 10.42km
- Czas 00:42
- VAVG 14.89km/h
- VMAX 22.99km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 sierpnia 2013
Do kolegi
Przejazd do kolegi i z powrotem. Trasa: Kozienice - Głowaczów - Grabów n/Pilicą - Dąbrówki - Grabów n/Pilicą - Głowaczów - Kozienice.
- DST 74.46km
- Teren 2.00km
- Czas 02:53
- VAVG 25.82km/h
- VMAX 39.72km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 sierpnia 2013
Grill - Majdany
Przejazd na grill do Majdan + jeżdżenie do sklepów. Dane orientacyjne.
- DST 40.00km
- Teren 2.00km
- Czas 02:00
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 sierpnia 2013
Moniochy
Przejazd do koleżanki w celu przekazania jej pewnej rzeczy.
Temperatura 30 stopni jest wysoką temperaturą, ale powyżej tej wartości to już przesada, w głowie wręcz się kręci.
Temperatura 30 stopni jest wysoką temperaturą, ale powyżej tej wartości to już przesada, w głowie wręcz się kręci.
- DST 40.06km
- Czas 01:32
- VAVG 26.13km/h
- VMAX 40.82km/h
- Temperatura 34.0°C
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 lipca 2013
Kępeczki
Przejazd nad Wisłę na grilla i z powrotem. Dane orientacyjne - nie brałem licznika.
- DST 25.00km
- Teren 2.00km
- Czas 01:30
- VAVG 16.67km/h
- Temperatura 35.0°C
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 lipca 2013
Jezioro Sulejowskie
Tym razem założeniem było przejechanie 300km. W tym celu postanowiłem pojechać nad Zalew Sulejowski, którego jeszcze nigdy nie widziałem.
Wyjechałem o 3 rano. Pierwszym ciekawszym wydarzeniem z trasy było przejechanie martwego psa w nocy (na tyle późno go zobaczyłem, że nie miałem już czasu na ominięcie), co spowodowało pościg za mną przez drugiego, najwidoczniej będącego w żałobie psa. Pierwszy postój zrobiłem w Głowaczowie, gdzie krążyły watahy ujadających psów, co było dość niepokojącym zjawiskiem. Kolejny raz psy "dały o sobie znać" gdzieś między Głowaczowem a Stromcem, w miejscu, w którym już mnie kilka lat temu goniły. Dobre pół km musiałem utrzymywać prędkość na poziomie 36 - 38 kmh. Przed Inowłodzem zajechałem do szańca majora Hubala, gdzie nieco podirytowany już niską prędkością chciałem zacząć trochę dynamiczniej jechać. Skończyło się na tym, że zaczęło mnie kuć kolano i do końca trasy musiałem już ograniczać prędkość.
Jezioro Sulejowskie rzeczywiście jest spore, robi wrażenie. W upalny dzień akurat było dużo ludzi na plaży.
Za Sulejowem zaczęły się poważniejsze problemy, pojawił się kryzys. Na liczniku miałem sto kilkadziesiąt km, panował upał, fundusze były już dość mocno ograniczone, a znaki pokazywały 90+ km do Radomia. Potem już tylko gorszą sytuację miałem na 10 - 20 km przed domem. Nie jadłem od około 60 km (brak pieniędzy), zaczęło się kręcić w głowie, oczy się same zamykały. I zawsze, gdy jest do przejechania już tak niewiele, z każdym km psychicznie lepiej się czuję, ale tym razem było odwrotnie, czym dalej tym gorzej, bardzo mocno odczuwałem brak glikogenu.
Podsumowując, wyjazd uważam za udany. Przejechałem 300km jednego dnia, co raczej zamyka moje dążenia na tym polu, jako, że przebijanie tego dystansu to tylko wyniszczanie organizmu, a wykonanie tego z drugiej strony nie byłoby czymś wyjątkowo trudnym. Wolałbym na przykład przejechać kiedyś 100 km poniżej 3 godzin (rower mtb, asfalt). Co do wyjazdu, cieszę się, że kolano pozwoliło mi dojechać do celu i wrócić. Poznałem nowe miejsca, zaliczyłem "300" ; )
Trasa: Kozienice - Głowaczów - Białobrzegi - Spała - szlakiem do Smardzewic - szlakiem do Sulejowa - Przysucha - Radom - Jastrzębia - Ursynów - Działki Brzózkie - lasem do Łuczynowa - Kozienice.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć:



Wyjechałem o 3 rano. Pierwszym ciekawszym wydarzeniem z trasy było przejechanie martwego psa w nocy (na tyle późno go zobaczyłem, że nie miałem już czasu na ominięcie), co spowodowało pościg za mną przez drugiego, najwidoczniej będącego w żałobie psa. Pierwszy postój zrobiłem w Głowaczowie, gdzie krążyły watahy ujadających psów, co było dość niepokojącym zjawiskiem. Kolejny raz psy "dały o sobie znać" gdzieś między Głowaczowem a Stromcem, w miejscu, w którym już mnie kilka lat temu goniły. Dobre pół km musiałem utrzymywać prędkość na poziomie 36 - 38 kmh. Przed Inowłodzem zajechałem do szańca majora Hubala, gdzie nieco podirytowany już niską prędkością chciałem zacząć trochę dynamiczniej jechać. Skończyło się na tym, że zaczęło mnie kuć kolano i do końca trasy musiałem już ograniczać prędkość.
Jezioro Sulejowskie rzeczywiście jest spore, robi wrażenie. W upalny dzień akurat było dużo ludzi na plaży.
Za Sulejowem zaczęły się poważniejsze problemy, pojawił się kryzys. Na liczniku miałem sto kilkadziesiąt km, panował upał, fundusze były już dość mocno ograniczone, a znaki pokazywały 90+ km do Radomia. Potem już tylko gorszą sytuację miałem na 10 - 20 km przed domem. Nie jadłem od około 60 km (brak pieniędzy), zaczęło się kręcić w głowie, oczy się same zamykały. I zawsze, gdy jest do przejechania już tak niewiele, z każdym km psychicznie lepiej się czuję, ale tym razem było odwrotnie, czym dalej tym gorzej, bardzo mocno odczuwałem brak glikogenu.
Podsumowując, wyjazd uważam za udany. Przejechałem 300km jednego dnia, co raczej zamyka moje dążenia na tym polu, jako, że przebijanie tego dystansu to tylko wyniszczanie organizmu, a wykonanie tego z drugiej strony nie byłoby czymś wyjątkowo trudnym. Wolałbym na przykład przejechać kiedyś 100 km poniżej 3 godzin (rower mtb, asfalt). Co do wyjazdu, cieszę się, że kolano pozwoliło mi dojechać do celu i wrócić. Poznałem nowe miejsca, zaliczyłem "300" ; )
Trasa: Kozienice - Głowaczów - Białobrzegi - Spała - szlakiem do Smardzewic - szlakiem do Sulejowa - Przysucha - Radom - Jastrzębia - Ursynów - Działki Brzózkie - lasem do Łuczynowa - Kozienice.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć:

Odrzywół - fontanna© StrusPedziwiatr

Szaniec majora Hubala© StrusPedziwiatr

Zapora w Smardzewicach© StrusPedziwiatr

Plaża w Smardzewicach© StrusPedziwiatr
- DST 302.36km
- Teren 25.00km
- Czas 13:19
- VAVG 22.71km/h
- VMAX 48.51km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 lipca 2013
Łuczynów + Królewskie
Przejazd do Łuczynowa po cywilu + wycieczka ze znajomymi do Rez. "Królewskie Źródło".
- DST 32.44km
- Teren 10.00km
- Czas 02:03
- VAVG 15.82km/h
- VMAX 37.39km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze