Lekkie kręcenie ze względu na chwilową niedyspozycję uskuteczniłem w standardowym rejonie Cholernej Góry i Nowin. Kilkukilometrowy odcinek łączący drogę biegnącą wzdłuż Stanisławic z dw 737 przejechałem po raz pierwszy.
Trasa: Kozienice - singlami do Aleksandrówki - koło Cholernej Góry do Nowin - niebieskim szlakiem do drogi biegnącej wzdłuż Stanisławic - dw 737 - Aleksandrówka - Kozienice.

Tym razem B. trochę mnie zaskoczył propozycją zrobienia paru km, ale nie miałem nic przeciwko. Mimo niepewnej pogody, wszystko przebiegło pomyślnie. Jedynie na jakieś 3 km przed Kozienicami zaczęły znowu łapać mnie skurcze (od Brzózy narzuciłem mocne jak na mnie tempo). Z kilku zaplanowanych celów zrezygnowaliśmy, żeby szybciej wrócić, ale przejechaliśmy też pierwszy raz odcinkiem nowej "leśnej autostrady" do Studzianek Pancernych, czego nie planowaliśmy.
Trasa: Kozienice - singlami do ul. Chartowej - Nowy Łuczynów - Chinów - wydmami do Królewskiego Gościńca - niebieskim szlakiem do Woli Chodkowskiej - Chodków - do dk 79 - powrót prawie do Chodkowa do "leśnej autostrady" - Studzianki Pancerne - Głowaczów - Brzóza - Kozienice.

Przejechałem trochę terenu pomniejszymi leśnymi drogami, po których jeszcze nie jeździłem między Stanisławicami, Królewskim Gościńcem a Augustowem. Po drodze znalazłem całkiem ciekawą polankę w samym środku puszczy. Wyglądało to całkiem ciekawie (zamieszczam zdjęcie).
Trasa: Kozienice - singlami do Aleksandrówki - koło Cholernej Góry do niebieskiego szlaku - jazda nieznanymi drogami do Królewskiego Gościńca - Stanisławice - Aleksandrówka - singlami do Kozienic.

Osłabiony wyruszyłem rowerem z powrotem do Kozienic. Upał nieco spowalniał jazdę. Również możliwość skurczów nie zachęcała do szybszej jazdy, ale jadąc prawie całą drogę z wiatrem i tak szybko wróciłem. Po kilkunastu km zacząłem krwawić z nosa. Jazda po otwartym terenie w upał będąc osłabionym może okazać się pewnym wyzwaniem. Od Mostu Siekierkowskiego trafiłem na ładny kawałek asfaltu dla rowerów wzdłuż wału wiślanego. Wyjechałem dopiero w Słomczynie na główną drogę. Ciekawie jechało się ostatni odcinek od Ryczywołu do Kozienic, gdzie w kilku miejscach jest ruch wahadłowy. Nie chcąc spowalniać aut prędkość utrzymywała się na poziomie 40 kmh, w jednym miejscu nawet 50. 
Generalnie trochę mnie wyczerpała ta jazda. 
Trasa: Grochów - Gocław - Most Siekierkowski - wzdłuż wału wiślanego do Słomczyna - Góra Kalwaria - Mniszew - Magnuszew - Kozienice.

Wykorzystując fakt, że miałem rower w Warszawie, wyruszyłem do Lasu Sobieskiego, gdzie zdarza mi się biegać. Znalazłem w lesie zbocze z hopkami. Dalej pojechałem szlakiem rowerowym przez Mazowiecki Park Krajobrazowy do Falenicy (ostatni przystanek pierwszej strefy). Las dość piaszczysty, ale podobno to dopiero początek piachów. Słyszałem, że dalej na południe w kierunku Otwocka jest znacznie więcej. Oprócz tego znalazło się trochę singli i szybszych fragmentów. Ogólnie jechało się ciekawie przez MPK. Wracając z Falenicy pociągiem, ujawniono mi brak dowodu, legitymacji etc. Sama karta miejska nie wystarczyła, aby nie płacić opłaty manipulacyjnej za cofnięcie mandatu. Stacja Olszynka Grochowska okazało się, że leży tylko ok. 2 km od mojego warszawskiego lokum. 
Trasa:
1. Grochów - Gocławek - Marysin Wawerski - Las Sobieskiego - szlakiem (szlakami) rowerowymi przez MPK do Falenicy - PKP Falenica.
2. PKP Olszynka Grochowska - Grochów (ul. Igańska).

Użyłem do roweru w celu przedostania się do szkoły (Uniwersytet SWPS) i ze szkoły. Przetrwał kilka godzin bez zapięcia na dziedzińcu... ; ) 
Trasa: Grochów - Kamionek - Grochów.

Tego dnia wybrałem się do Łodzi do A. i D. Inna dętka pozwalała mi na dopompowywanie tylko co ok. 50 km. Trasą od Falęcic do Łodzi jechałem po raz pierwszy. Całkiem niezła alternatywa na rower. Ruch zrobił się większy dopiero na drodze krajowej od Rawy Mazowieckiej. Generalnie jechało się dobrze nie licząc osłabienia spowodowanego upałem, który dał się we znaki gdzieś właśnie od Rawy. Oprócz tego znowu zaczęły łapać mnie skurcze.
Po niedługim pobycie w Łodzi wyruszyłem na dworzec Łódź Kaliska. Wsiadłem do pociągu do Warszawy. Następnie przejechałem od dworca Warszawa Wschodnia do mojego studenckiego lokum na Grochowie, co również uwzględniają dane przejazdu.
Trasa:
1. Kozienice - dk 48 do Białobrzeg (albo Białobrzegów, do tej pory nie wiem) - Falęcice - Przybyszew - Tomczyce - drogą gruntową do Gostomii - Nowe Miasto nad Pilicą - dw 707 do Rawy Mazowieckiej - dk 72 do Łodzi - Łódź Stare Miasto - dworzec Łódź Kaliska.
2. Dworzec Warszawa Wschodnia - Grochów (ul. Igańska).
 

Przejazdy w rejonie Kozienic wraz z przygodami z tylną dętką. 
(Dane orientacyjne)

Przejazd z B., K. i I. tradycyjnie do Rez. "Krępiec" i Garbatki-Letnisko. Po drodze przejechaliśmy kawałek za Rudą trochę inną trasą niż zawsze. Przez ostatnie kilka km zaczęły łapać mnie skurcze, pierwszy raz od długiego czasu.
Trasa: Kozienice - dość skomplikowaną trasą do Janowa - Ruda - Molendy - Rez. "Krępiec" - Garbatka-Letnisko - lasem do DW 738 - Brzeźnica - Kozienice.