Czwartek, 11 czerwca 2015
Powrót z Warszawy
Osłabiony wyruszyłem rowerem z powrotem do Kozienic. Upał nieco spowalniał jazdę. Również możliwość skurczów nie zachęcała do szybszej jazdy, ale jadąc prawie całą drogę z wiatrem i tak szybko wróciłem. Po kilkunastu km zacząłem krwawić z nosa. Jazda po otwartym terenie w upał będąc osłabionym może okazać się pewnym wyzwaniem. Od Mostu Siekierkowskiego trafiłem na ładny kawałek asfaltu dla rowerów wzdłuż wału wiślanego. Wyjechałem dopiero w Słomczynie na główną drogę. Ciekawie jechało się ostatni odcinek od Ryczywołu do Kozienic, gdzie w kilku miejscach jest ruch wahadłowy. Nie chcąc spowalniać aut prędkość utrzymywała się na poziomie 40 kmh, w jednym miejscu nawet 50.
Generalnie trochę mnie wyczerpała ta jazda.
Trasa: Grochów - Gocław - Most Siekierkowski - wzdłuż wału wiślanego do Słomczyna - Góra Kalwaria - Mniszew - Magnuszew - Kozienice.
Generalnie trochę mnie wyczerpała ta jazda.
Trasa: Grochów - Gocław - Most Siekierkowski - wzdłuż wału wiślanego do Słomczyna - Góra Kalwaria - Mniszew - Magnuszew - Kozienice.
- DST 90.69km
- Teren 3.00km
- Czas 03:08
- VAVG 28.94km/h
- VMAX 51.37km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj