Pierwszy raz jechałem z B. rowerem. Tempo jak dla mnie było mocno rekreacyjne. Mieliśmy dojechać do Janowca, ale byliśmy zmuszeni zmienić plany i zawrócić. Poznałem przez to nową drogę, nie jechałem nigdy odcinkiem Czarnolas - Teodorów - dk 12. Ostatnie kilkanaście km jechałem sam.
Trasa: Kozienice - niebieskim szlakiem do Leokadiowa - drogą krajową nr 12 do Teodorowa (prawie) - Chechły - Czarnolas - Garbatka Letnisko - niebieskim szlakiem do Molend - Kociołki - Aleksandrówka - Kozienice.

Przejazd do Janikowa (jezioro) i z powrotem. Jechałem przez Śmietanki.
Początkowo chciałem pojechać trochę dalej, ale jakoś nie miałem ochoty, może przez te 200+km "zrobionych" w poniedziałek.

-Pierwszy samotny wyjazd 200+
-Najdłuższy przejazd w tym roku
-Pierwsze odwiedzenie Parku Narodowego

Trasa: Kozienice - Radom - Iłża - Lubienia - Starachowice - Nowa Słupia - Starachowice - Wierzbica - Radom - Kozienice. (100% asfalt)

Wyjechałem o 3 w nocy i liczyłem na to, że przejadę się z kilkadziesiąt km po ciemku, ale szybko zrobiło się widno. A tak się fajnie jechało... mgła, pełnia księżyca, światło z czołówki i album "Third" Portishead ; )

W Skaryszewie - po 48km - wykasowałem dane z licznika i dlatego doliczam 48 km i powiedzmy 1:55 h : /

Nie wszedłem na Święty Krzyż z powodu oburzenia koniecznością kupienia biletu.

Pierwszy raz w życiu byłem w Górach Świętokrzyskich - a to na tyle blisko, że rowerem w 1 dzień tam dotarłem i wróciłem ; D

Nie wziąłem karty pamięci do aparatu, wskutek czego mogłem zrobić tylko 1 zdjęcie ; P

Z powodu bardzo krótkich przerw (śpieszyłem się, musiałem być o 15, max 15:30 w domu) oraz braku funduszy na bardziej urozmaiconą żywność tudzież jakieś izotoniki bardzo ciężko jechało się ostatnie kilkadziesiąt km.

W Radomiu wstąpiłem do cioci.

To chyba tyle z tego typu epizodów.

I jak się podoba taka "szarpana" forma wpisu?

Pierwszy raz przejechałem całą Jastrzębską Drogę.
Trasa: Kozienice - Augustów - Poświętne - za Jedlnią w prawo w stronę Kieszka - Jastrzębską Drogą (teren) do Jastrzębi - Lewaszówka - Cecylówka - Stanisławów - do Królewskiego Gościńca - do drogi nr 48 - Kozienice.

Krótki przejazd w celu odwiedzenia rzeki Radomki w Leżenicach.
Trasa: Kozienice - Brzóza - Głowaczów - Leżenice - Głowaczów - Brzóza - asfaltem w stronę Woli Chodkowskiej - szlakiem do Królewskiego Gościńca - Królewskim Gościńcem do drogi nr 48 - Kozienice.

Mocno rekreacyjny przejazd w celu spędzenia czasu nad jeziorem.

Jazda szosą do Radomia, kilka km zrobionych po mieście i powrót tą samą drogą.

Pierwszy raz przejechałem przez Marianów. Zawsze zahaczałem tylko szlakiem ostatnie domy.
Trasa: Kozienice > szlakiem przez Aleksandrówkę do szosy Kozienice - Radom > Augustów > szlakiem do Rezerwatu Zagożdżon > szlakiem do Marianowa > Ursynów > Stanisławów > do Królewskiego Gościńca > do drogi nr 48 > Łuczynów > Kozienice.

Pojechałem do Janowca na koncert (pierwszą połowę koncertu). Połowę drogi powrotnej odbyłem po ciemku, z czołówką na głowie. Dość dobrze się jechało. Szczególnie ciekawa jest jazda właśnie w nocy, kiedy inaczej odczuwa się prędkość - wydaje się, że się jedzie z 1,5x szybciej niż w rzeczywistości.
Pierwszy raz byłem w Janowcu szosą. Nie przypuszczałem, że jest to tak blisko. Wszak niebieski szlak prowadzący do tego miasteczka daje się we znaki, szczególnie piaszczystymi odcinkami, no i szlakiem "robi się" do Janowca ok. 60km. Ulicą wyszło mi ich 48, co przy moim tempie jazdy pozwala tam dotrzeć w 2 godziny (zaokrąglając oczywiście, dokładnie jechałem tam dziś około 7 kwadransów).

Jazda drogą nr 48 (w Brzeźnicy skróciłem trasę przez Mozolice Małe) do Dęblina na spotkanie z prawdopodobnie przyszłym pracodawcą. Powrót tą samą trasą. Bardzo dobrze się jechało. Spodziewałem się, że z powrotem będzie pod wiatr skoro do Dęblina jechałem z wiatrem, ale wracało się niewiele ciężej. Czyżby przez kilkadziesiąt minut tak bardzo zmienił się jego kierunek?
Btw. odliczając 43 sekundy z czasu, co zrobiło bikestats.pl( i nie jest to bezpodstawne, jazda po osiedlowych chodnikach czy stacji benzynowej nie powinna się wliczać moim zdaniem, a to obniża średnią, licznik mi pokazał 29,90), pierwszy raz wyszła mi średnia powyżej 30 km/h ; )