Wieczorna jazda z K. do "Królewskiego Źródła". Mieliśmy pojechać trochę dalej, ale latarka K. przestała działać.

Krótka przejażdżka z B. i K. Czarną Drogą w kierunku "Brzeźniczki", powrót koło "Królewskiego Źródła" przez Kociołki i dk 79. Później pojechaliśmy jeszcze na chwilę nad jezioro. Dla mnie była to jazda testowa. Ponad tydzień przerwy i zażywanie glukozaminy chyba dają efekty. Z kolanem na razie wszystko ok. Trzeba sprawdzić na trochę dłuższej przejażdżce. 

Pierwsza tak długa jazda od długiego czasu. Razem z K. wyruszyliśmy bardzo podobną trasą co ostatnio do Bałtowa, skąd zamierzaliśmy dotrzeć do Sandomierza. Wyjechaliśmy po czternastej... Plan zakładał jazdę w nocy. Powrotu rano nie uwzględnił, ale i tak było ok. W domu zameldowaliśmy się około 6:30 rano. Trasa bardzo ciekawa. Akurat dojechaliśmy do Sandomierza na zachód słońca. Po dłuższym postoju na rynku ruszyliśmy krajówką do Zwolenia. Jako, że było to Boże Ciało, ruch okazał się wyjątkowo mały jak na drogę krajową. Nawierzchnia nie budziła żadnych zastrzeżeń. Wiatru brak. Dwa eliksiry z magnezem również zadziałały. Jechało się przyjemnie. W drodze do domu zajechaliśmy też na śniadanie do chyba najbardziej mainstreamowego miejsca w Puszczy Kozienickiej, czyli do rezerwatu przyrody "Królewskie Źródło". Na 10 km przed końcem wyjazdu mogliśmy wypić po piwie w porannej, leśnej wrzawie. Oczywiście mam na myśli porozumiewające się ze sobą zwierzęta, głównie ptactwo. Generalnie wyjazd bardzo udany, gdyby nie to, że około kilometra numer 245 zaczęło mnie w niepokojący sposób boleć prawe kolano. Oby ten sezon nie zakończył się dla mnie wyjazdem z 15 czerwca...
Trasa: Kozienice - Czarna Droga - Januszno - Suskowola - Janów - Kazanów - Sienno - Bałtów - Ożarów - Sandomierz - dk 79 do Zwolenia - Anielin - Brzustów - Bogucin - Rez. "Królewskie Źródło" - Kozienice.

Wyjechaliśmy z K. po 17, więc była to częściowo nocna jazda. Trasa ciekawa, pogoda bardzo dobra. Mogliśmy w różnych warunkach pojeździć i z różną intensywnością. Były dynamiczne fragmenty, była też bardzo spokojna jazda. Od Pionek dołączył do nas trzeci towarzysz - pies nazwany przez nas Andrzejem. Specjalnie jechaliśmy na tyle spokojnie, żeby dał radę dobiec z nami do Kozienic, gdzie znalazł chyba jakieś tropy. Być może ktoś z Kozienic chcąc się go pozbyć wywiózł go do Pionek. 
Trasa: Kozienice - Chinów - lasem do Woli Chodkowskiej - lasem do Studzianek Pancernych - lasem do Strzyżyny - lasem do Dąbrówek - lasem do Augustowa - lasem do Grabowego Lasu - Bartodzieje - Jastrzębia - "Wielka Góra" - "Mysie Górki" - Pionki - lasem do Januszna - lasem do Aleksandrówki - Kozienice. 

Bardzo udana nocna jazda z K. w okolicach Kozienic. Ruch niewielki, był klimat.
Trasa: Kozienice - Brzeźnica - Słowiki - lasem do Garbatki-Letnisko - Pionki - do dw 737 - Augustów - Kozienice.

Bardzo spokojna jazda z D. "po cywilnemu", bez licznika.

Samotna jazda. Cel: 200+ i SPK. Oczywiście wykonane. Pierwszy raz byłem w Wąchocku i Sieradowickim Parku Krajobrazowym. Pozytywnie się zaskoczyłem. SPK mało techniczny, ale bardzo ładny. Podczas przejazdu nie miałem jakiegoś większego kryzysu, ale wystąpiło nieadekwatne do dystansu zakwaszenie. W sumie powinienem się cieszyć, że są jeszcze duże rezerwy, ale ciężko mi to wytłumaczyć, dlaczego tak się stało. 
Trasa: Kozienice - Radom - Wierzbica - Wąchock - SPK - Wąchock - Wierzbica - Radom - Pionki - Kozienice.