Postanowiłem wreszcie mocniej depnąć na pedały, no i wyszła nowa maksymalna średnia. Całkiem nieźle się jechało. Achillesy i kolana dawały o sobie znać, ale na tyle lekko, że nie przeszkadzało to w jeździe.
Trasa: Kozienice - Stanisławice - Ursynów - Brzóza - Kozienice.

Przejazd przez Januszno i Krępiec wyjątkowo z J. - chodziarzem. 
Trasa: Kozienice - Aleksandrówka - Czarna Droga - Januszno - Krasna Dąbrowa - Rez. "Krępiec" - Garbatka Letnisko - "Krępiec" - Molendy - Ruda - Janów - Kozienice.

Ostatni dzień zaczęliśmy jazdą po asfaltowej ścieżce rowerowej poprowadzonej przez wzgórza do sąsiedniej miejscowości. Z ciekawszych miejsc zdecydowanie wyróżnił się tego dnia Olsztyn. Z zamkowego wzgórza roztacza się tam najlepszy widok ze wszystkich odwiedzonych przez 3 dni zakątków Jury. Przed Częstochową znajduje się również kilka efektownych zjazdów po asfalcie (B. rozwinął tam 67,5 kmh rowerem mtb). W Częstochowie wsiedliśmy do pociągu. Wykorzystując przesiadkę w Kielcach, mogliśmy zobaczyć tamtejszy deptak, który znajduje się obok wyjścia z tunelu dworca. Jeździe z Pionek do Kozienic towarzyszyło nam lekkie zaskoczenie z powodu tak płaskiego terenu. Jura okazała się bardziej górzysta niż przypuszczałem, wysokości bezwzględne powyżej 400m n.p.m. nie były rzadkością.
Trasa: Mirów - Zawiercie - Olsztyn - Częstochowa - pociągiem z przesiadką w Kielcach do Pionek - Kozienice.

Drugi dzień zaczęliśmy od szybkiego przeglądu Olkusza. Pogoda zapowiadała się niemiło. Na szczęście do końca dnia nie padało, rozpogadzając się. Tego dnia Jura stała się zdecydowanie bardziej "intensywna" - więcej ostańców, kamieni, zamków czy też ruin zamków, no i Mirów, który wywarł na mnie największe wrażenie. 
Trasa: Olkusz - Podzamcze (Zamek Ogrodzieniec) - Mirów

Razem z B. wybraliśmy się na trzydniową przejażdżkę po Jurze Krakowsko - Częstochowskiej. Z Kozienic dotarliśmy do dworca PKP do Pionek, skąd pociągiem dojechaliśmy do Krakowa. Po przyśpieszonym zwiedzaniu miasta (zabrakło czasu na Las Wolski wraz z kopcami), przejechaliśmy pierwsze kilkadziesiąt km Rowerowego Szlaku Orlich Gniazd docierając do Olkusza. Przez ostatnie ok. 2 godziny jazdy padało. Tereny okazały się ciekawe, aczkolwiek same zamki trochę nas rozczarowały.
Trasa: Kozienice - Pionki - pociągiem do Krakowa - Krzeszowice - Olkusz.

Pojechaliśmy z B. do Pionek po bilety PKP. Z planowanych 40 km zrobiło się jednak ponad 70, a temperatura nas nie wspomagała. W okolicach Kieszka odkryliśmy ciekawe miejsce w lesie.
Trasa: Kozienice - Czarną Drogą do zielonego szlaku - Pionki - przez Rezerwat "Pionki" do Sokołów - Jedlnia - Kieszek - lasem do strzelnicy i Wielkiej Góry i do Jastrzębii - Cecylówka Brzózka - Marianów - do Królewskiego Gościńca - Budy - Kozienice. 

Przejazd do lasu (Ruda) i z powrotem. 

Rekreacyjna jazda z A. i D. po okolicach Kozienic. Główne punkty: staw w Opatkowicach i "biały dom" za parkiem w Kozienicach, gdzie znaleźliśmy autobus.