Sobota, 8 kwietnia 2017
Ojcowski PN
Wypad w lekko okrojonym
składzie, a dokładnie bez B., który miał wtedy do
wykonania bardzo poważne zadania. Także na posterunku zostali ja,
czyli Sebastian, M. i K. Głównym celem było kupno roweru
dla M. Chłopaki wpadli jednak na pomysł, żeby połączyć to
z jazdą po Ojcowskim Parku Narodowym. Decyzja zapadła szybko, a
dokładnie poprzedniego wieczoru. Kilkanaście godzin później
byliśmy już na pokładzie Toyoty Avensis Verso pokonując jakieś
250 km do miejscowości Przybysławice, gdzie zostawiliśmy samochód.
Nasza pętla miała lekko ponad 70 km, ale całkiem sporo
przewyższeń. Odwiedziliśmy takie miejscowości jak Ojców czy
Pieskowa Skała. Widzieliśmy Maczugę Herkulesa, Bramę Krakowską i
inne obiekty. Z kilku miejsc widać było nawet Kraków tudzież
Tatry. Chłopaki ładnie dawali radę na rowerach enduro mimo sporej
wagi i dużych strat energii wskutek działania zawieszenia. Na
trasie znalazło się sporo singli, zjazdów, podjazdów. Było gdzie
poszaleć. Pogoda nawet dopisała.
Od razu robię reklamę naszej strony: http://trailseekers.pl/dolina-bolechowicka-opn/ ; D
PS. Relację napisałem w bardzo stonowanym stylu, ale tak naprawdę była to najlepsza jazda w mojej "karierze".
Od razu robię reklamę naszej strony: http://trailseekers.pl/dolina-bolechowicka-opn/ ; D
PS. Relację napisałem w bardzo stonowanym stylu, ale tak naprawdę była to najlepsza jazda w mojej "karierze".
- DST 71.29km
- Teren 40.00km
- Czas 04:58
- VAVG 14.35km/h
- VMAX 66.70km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj